Kasza jaglana – nasza polska „super żywność”

Ostatnio coraz modniejsze staje się określenie „superfoods”, czyli „super żywność”. Jednak póki co najczęściej używa się tego terminu w kontekście produktów egzotycznych – jagód goji, alg, czy wody kokosowej… A szkoda, bo czasem tak bardzo skupiamy się na zakupach „super-zdrowych”, eko produktów z zagranicy, że zapominamy o tych, które są od lat obecne w polskiej kuchni i można je dostać w każdym sklepie spożywczym, nie nadszarpując przy tym zasobów portfela. Najlepszym tego przykładem jest kasza jaglana. O tym dlaczego warto włączyć ją na stałe do swojego menu piszemy poniżej…

Kasza jaglana „od kuchni”

Kasza jaglana uchodzi za jedną z najstarszych kasz, która jest znana i ceniona w polskiej kuchni od lat. Jak pisze Marek Zaremba, autor książki „Jaglany Detoks”, „Kilkaset lat temu jagła była w Polsce królową kasz nie tylko wśród biedoty, ale również na szlacheckich stołach.” (Wydawnictwo Pascal, 2015, str.15). Jadali ją wówczas wszyscy. Na szczęście moda na „dawne smaki” ostatnio wraca…

Słynną „jaglankę” otrzymuje ją się z ziaren prosa. Jeśli chodzi o zawartość składników odżywczych, to można ją z powodzeniem przyrównać do kaszy gryczanej, nieco bardziej popularnej w naszych domach i menu restauracyjnych.

Jada się ją jako dodatek do mięs i dań głównych, ponieważ z powodzeniem zajmuje miejsce ziemniaków czy makaronu. Może również pełnić główną rolę w przypadku śniadań – zarówno tych na słodko, jak i na słono, z dodatkiem warzyw.

zucchini, millet, mint, pumpkin seeds, goat cheese salad with coriander dressing. the toning. selective focus

Zalety kaszy jaglanej

„Jaglanka” jest doceniana wśród osób cierpiących na celiakię, ponieważ jest produktem bezglutenowym, który nie uczula. Niemniej jednak, warto by spożywali ją wszyscy, ponieważ jest też lekkostrawna i jako jedna z niewielu kasz jest zasadotwórcza, dzięki czemu neutralizuje działanie produktów i potraw kwasotwórczych (jak chleb, mięso, słodycze) na nasz organizm.

Kasza jaglana jest także bogata w witaminy z grupy B, a zwłaszcza B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), B6 (pirydoksyna), a także żelazo, potas, cynk, selen i wapń. O jej pozytywnym wpływie nasz organizm można by mówić godzinami. Poprawia m.in. wygląd skóry, włosów, paznokci, a także stan kości i naczyń krwionośnych.

Poza wysoką zawartością składników odżywczych, można wręcz mówić o działaniu leczniczym kaszy jaglanej. Ma ona bowiem właściwości antywirusowe oraz zmniejsza stan zapalny błon śluzowych. Mówi się nawet, że kleik z kaszy jaglanej jest idealnym, domowym lekarstwem na katar. Dlaczego jeszcze warto włączyć ją do codziennej diety?

Potrawy z kaszy jaglanej są wysokoenergetyczne, syte i nie powodują ochoty na „przegryzki” pomiędzy posiłkami. Dlatego warto pokusić się zwłaszcza o przygotowywanie śniadań na bazie kaszy jaglanej. Taki poranny posiłek, bogaty w węglowodany złożone, będzie powoli uwalniał energię podczas trawienia, dzięki czemu będziemy czuli się najedzeni aż do pory obiadowej.

Gorzki posmak?

Wspomnieliśmy bardzo wiele o witaminach i składnikach kaszy jaglanej… Natomiast nie padło ani jedno słowo na temat walorów smakowych, które również warto pochwalić. Co ciekawe, wielu osobom, które nie mają w zwyczaju często jadać jaglanki, jej smak kojarzy się często z czymś gorzkim. Dlaczego tak jest?

Otóż cały sekret tkwi w odpowiednim przygotowaniu i ugotowaniu kaszy. Istnieje wiele szkół, ale generalnie powinno się przed ugotowaniem kaszy, dokładnie ją przepłukać w celu wyeliminowania charakterystycznej goryczki. Należy też pamiętać o tym, by do samego zagotowania kaszy użyć nowej, osolonej wody i gotować kaszę w proporcji 1:2 (na jedną miarkę kaszy dajemy dwie miarki wody). Dzięki temu jej smak powinien być bez zarzutu.

Moda na „jaglankę”

Z czym łączyć tak ugotowaną kaszę? Ostatnio w sieci aż roi się od przepisów. Wystarczy spojrzeć na pierwszego lepszego bloga kulinarnego albo książkę kucharską i z pewnością coś znajdziemy. Marek Zaremba (autor książki „Jaglany Detoks”) proponuje na przykład zjadać jaglankę w połączeniu z cieciorką, migdałami i granatem albo jaglany pudding z dynią i jabłkiem jako alternatywę dla popularnej jajecznicy lub kanapki. Natomiast autorka bloga „Jadłonomia” zachęca do wypróbowania swojego przepisu na jaglankę z kurkumą i pomarańczami, czy też jaglany shake. Sposobów na kaszę jaglaną jest mnóstwo i wystarczy odrobina inwencji twórczej w połączeniu z warzywami lub owocami, jakie mamy aktualnie w lodówce, aby wyczarować kolorowe, smaczne i przede wszystkim zdrowe danie. Mamy nadzieję, że ta nowa moda na jaglankę będzie trwała jak najdłużej.

Artykuł napisany we współpracy z Lottoland Polska.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.